sobota, 15 października 2011

Barcelona part II

Kolejna część zdjęć z Barcelony.To jeszcze nie koniec-pewnie będę musiała zamieścić jeszcze ze 3 takie posty, bo chcę Wam wszystko pokazać.:)

Trzeciego dnia pobytu (pierwszy to było plażowanie a drugi shopping) wykupiliśmy dwudniowy karnet na autobus turystyczny,żeby zobaczyć najciekawsze miejsca. Był to bardzo dobry pomysł bo trasy są dosyć fajne a jako,że byliśmy zaledwie tydzień musiało być to zwiedzanie w pigułce. W te miejsca, których nie zdążylismy odwiedzić w te 2 dni jeździlismy potem zwykłym podmiejskim autobusem-nie zgubiliśmy się ani razu więc mogę śmiało powiedzieć, że nie jest trudno zwiedzać Barcelonę na własną rękę.


















9 komentarzy:

  1. ojj zazdroszczę, chętnie bym tam wróciła jeszcze raz:) spędziłam w Barcelonie 2 wspaniałe tygodnie w zeszłym roku i zwiedziłam ją wzdłuż i wszerz pieszo:) niesamowity klimat tego miasta pozna się w tych najmniejszych uliczkach, do których żaden autobus turysty nie zawiezie;)a kasy w kieszeni zostało sporo na inne przyjemności;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ŻuŻu masz racje, gdybym miała tam wrócić jeszcze raz to tylko piesze wycieczki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale pyyszne jedzonko, mniam mniam mniammm;p

    OdpowiedzUsuń
  4. BOże co za piękne miejsca! Ponieważ w przyszłym roku planuję tam pojechać, mam do Ciebie pytanie czy masz moje jakieś mieszkanie, hotel godny polecenia ????
    zapraszam do mnie feminiteangoo.blogspot.com
    obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  5. a.=my zatrzymaliśmy się w tym mieszkanku

    http://www.desigbarcelona.com/en/apartments/barcelona/las-ramblas/apartment_union15/

    Tuż przy głównej ulicy La Rambla, bardzo blisko wszędzie.Nam zależało bardzo na lokalizacji ale nie chcieliśmy przepłacać a wszystkie hotele były duużo droższe a apartamenty przynajmniej 100 euro droższe.Chcielismy też mieć troche prywatności dlatego też mieskzanie a nie hotel.Bardzo blisko jest market La Boqueria gdzie codziennie chodziliśmy po świeże śniadaniowe produkty.
    Za pobyt od 5(przyjazd) do 12(wyjazd) wyszło 470 euro plus depozyt 100 euro który dostalismy spowrotem dzień przed wyjazdem.
    Oczywiście były ładniejsze mieszkania do wynajęcia, ale woleliśmy te pieniądze wydać na przyjemności.
    Jak dla mnie było jak najbardziej ok i mogłabym tam znowu się tam zatrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne zdjęcia i świetne spodenki:)))

    OdpowiedzUsuń